3 lipca 2024

Prezent dla samej siebie, czyli lipcowy unboxing

      Zakupy książkowe robię rzadko, większość pieniędzy jednak wydaję na dzieci. Jednak kiedy już natrafiła się okazja, pierwsza rocznica ślubu, stwierdziłam, czemu by nie? No i przyszło mi!
      Jak ja nie mogłam się doczekać, aż wszystko do mnie przyjdzie! Aż będę mogła poukładać je na półce. Zwłaszcza że w tej kupce znajduje się książka, na którą czekałam ponad rok!
Ale zacznę od początku.

      Na stronie SQN Store skorzystałam z promocji "4za3" i zamówiłam swoje ulubione autorki, czyli Anetę Jadowską i Magdalenę Kubasiewicz.
      Próby ognia i wody to dodatek do kronik sąsiedzkich, opowiadających o Nikicie (tak, tej z trylogii o Nikicie, czyli "Dziewczyna z Dzielnicy Cudów", "Akuszer bogów" i "Diabelski młyn"). Pierwszy tom przeczytałam i się zachwyciłam, więc uzupełniam kolekcję. Powoli, bo powoli, ale uzupełniam! A patrząc na co, że wiemy, kogo ma za sąsiadów Nikita, zapowiada się niezła rozpierducha. I nie mam tu na myśli mamuśki-potężnej wiedźmy, a te małe brzdące, które znajdują się na okładce.
      Kolejna książka to "Przeminęło z wiedźmą". W teorii jest to trzeci tom o Sarze Sokolskiej (dwa pierwsze tomy to "Spalić wiedźmę" oraz "Wiedźma Jego Królewskiej Mości"), lecz można go czytać bez znajomości poprzednich. Dawno, dawno temu czytałam pierwszy i drugi tom, dlatego też zamówiłam ten. Pamiętam, że był naprawdę, naprawdę dobry i bawiłam się świetnie!
      "Cztery pory magii" oraz "Cztery żywioły magii" kupiłam tylko dlatego, zę zawierają opowiadania Anety Jadowskiej i Magdaleny Kubasiewicz. Tak, to jedyny powód. I mam nadzieję, że polubię również twórczość Marty Kisiel oraz Mileny Wójtowicz. O tych autorkach słyszałam, że są dobre, lecz jeszcze nic ich nie czytałam.

      Na stronie Wydawnictwa K2A zamówiłam sobie dwie pozycje. Nie-Poradnik Pasjonaty recenzowałam w zeszłym roku, o TUTAJ. To jedna z ważniejszych książek roku 2023 i piszę to z ręką na sercu. Niejednokrotnie wracałam do wersji elektronicznej i teraz, mając ją w wersji fizycznej, będę zaglądała częściej.
      Co do tej drugiej książki, nie mogłam się powstrzymać i musiałam ją mieć! Chociaż nie należy ona do mojego ulubionego gatunku i czytając ją, będę wychodziła ze swojej strefy komfortu. Ale autora znam poprzez discorda Pisarskie Dusze. Już dawno obiecałam kilku osobom, że kupię ich książki, jak tylko je wydadzą, więc słowa dotrzymuję. I wiem, że to będzie dobre.

      Ta kupka została zamówiona na stronie Księgarni Dadada. Zamawiałam tam kilka razy, więc nie mogłam żadnego problemu z zamówieniem. Wszystko przyszło w naprawdę dobrym stanie, bez uszkodzeń, do tego bardzo szybko.
      Ale od samej góry. Jestem fanką MCU, chciałam powoli zagłębić się w komiksy bądź książki, więc patrząc, że każda pozycja kosztowała 3,38zł! Toż to grosze! No więc wzięłam obie dostępne, zupełnie nie interesując się, co jest w środku, haha.
      O "Sam Sylvester i wiele na wpół przeżytych żyć" nigdy nie słyszałam. Ale kosztowała dwa złote, więc zaszalałam. No ma ładną okładkę, ok? Tyle mnie przekonało.
      "Slayer" został przeze mnie kupiony z tego samego powodu co pozycja wyżej. Koszt 2 zł i całkiem spoko okładka. No bo czemu nie. Nie mam kompletnie pojęcia o czym to jest, ale przynajmniej sprawdziłam, że to pierwszy tom. To już jakiś postęp.
      "Marzyciel" to już zupełnie inna bajka. Czytałam go dawno temu i spodobał mi się do tego stopnia, że zamówiłam drug tom niedługo po jego wyjściu. Ale pierwszego nadal nie miałam i zapominałam kupować. Jednak tutaj mała cena, bo niecałe 8zł, sprawiła, że wrzuciłam do koszyka i mam całą dylogię. Już widzę te piękne zdjęcia, które chciałabym zrobić.

      Tak wygląda mój stosik zakupowy. Jestem z niego mega zadowolona. Nie wiem, czy wszystko przeczytam w tym roku, mam duuużo zaległości, ale będę się starała. Niektóre pójdą na pierwszy ogień, jak "Domek Kart", a niektóre poczekają, jak pewnie "Przeminęło z wiedźmą" czy "Slayer". A i może mi się odmienić kolejność. W każdym razie wszystko się zobaczy.
      Teraz czas na poukładanie od nowa regału, aby wszystko się jakoś zmieściło.
      Trzymajcie kciuki!

2 komentarze: