19 listopada 2022

Kiedy trzeba wyciągnąć czołg, czyli "Biały Żar" Ilona Andrews

Tytuł: Biały Żar
Seria (tom): Hidden Legacy / Ukryte dziedzictwo (2)
Autor: Ilona Andrews
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 509
Gatunek: fantastyka
Rok wydania: 2022

      Powoli przekonuję się do nowości i staram się, by wszędobylska obecność jakiejś pozycji mnie nie zniechęcała. Idzie coraz lepiej, dlatego też, głównie po fenomenalnej części poprzedniej, wzięłam się za Biały Żar.

      Nevada stoi na czele rodzinnej agencji detektywistycznej. Jest chodzącym wykrywaczem kłamstw, a jej moc w ostatnim czasie dość szybko urosła. Już nie tylko rozpoznaje kłamstwa, lecz też potrafi siłą wyciągnąć prawdę. Tym razem musi znowu współpracować z Szalonym Roganem, co jest ciężkie patrząc na to, co ich łączyło jeszcze niedawno. Do tego Roger nadal coś czuje do Nevady, a ta ma na głowie uratowanie nie tylko życia dziecka, co i całego miasta.

      Pierwszy tom dosłownie pokochałam. Miał w sobie dokładnie to, czego potrzebowałam, a do tego równowaga pomiędzy akcją a romansem została zachowana. W tym tomie trochę większą przewagę miał jednak romans, chociaż akcja mocno się odcisnęła. Była poważniejsza, bardziej skomplikowana, chociaż momentami można było się uśmiechnąć (pamiętajcie, nigdy nie lekceważcie fretek!). Cała fabuła opiera się na dążeniu do tego, kto dokładnie jest odpowiedzialny za katastrofę, która dosięgnęła Houston. Nevada wraz z Roganem musi się dość sporo napracować i nagłówkować, by wykminić kto i dlaczego to robi, a dodatkowo jaki będzie ich następny krok, by zapobiec większym szkodom. Naprawdę podobało mi się jak autorzy po prostu rzucali kłody pod nogi naszej parze, a ułatwienia wcale nie były tak oczywiste. Fajnie, że zostało pokazane, że życie, pomimo pracy i konfliktów, dzieje się dalej i kolejne zdarzenia są nieuniknione. No bo przecież czas nie zatrzymuje się w momencie, kiedy zaczynają pracę, co nie? Bardzo podoba mi się, że mamy zderzenie dwóch światów. Nevada musi na wszystko zapracować własnymi rękoma, Rogan za to wszystko ma jak na wyciągnięcie ręki przez to jaką ma opinię i ile pieniędzy posiada. Dwa tak różnorodne podejścia do życia nie mogą się skończyć nudą. Niektórzy zarzucają książce chaos pod względem akcji. można tak uważać, to fakt, ale jak dla mnie to całkiem zrozumiałe. Tam dzieje się wszystko, częstokrotnie wszystko naraz i bohaterowie po prostu muszą to ogarnąć najlepiej jak mogą. Mam wrażenie, że autorzy postawili bardziej na realność, czyli nie idziemy liniowo i zdarzenia nie dzieją się kolejno, tylko tak jakby było w rzeczywistości. Jak się wali, to wszystko i nie ma przebacz. Dla mnie naprawdę niesamowity plus.

      Co do bohaterów, to pokochałam ich jeszcze bardziej. Nevada zyskała na pewności siebie, sile charakteru (to nie tak, że go brakowało, po prostu tutaj jest jeszcze silniejszy), a do tego ma większą wiarę w siebie. Rogan odkrywa przed nami coraz więcej siebie, stając się odrobinę bardziej ludzki. Między tą dwójką cały czas iskrzy, to nie tyle napędza akcję, co jest po prostu naturalne i dodaje pikanterii podczas ich spotkań. Bardzo mi się podoba, że Rogan nadal jest sobą, stanowczym, bezwzględnym, upartym i zabójczym facetem, którego przeszłość zmieniła. W tym tomie jego przeszłość została trochę bardziej ukazana, dzięki czemu można zbliżyć się do niego, poznać, trochę bardziej zrozumieć. Normalnie w romansach w jego towarzystwie znajdowałaby się panna w opałach o uległym usposobieniu. Czy to opis Nevady? A w życiu! Laska prędzej użyłaby wszystkich środków jakie ma, by skopać mu dupę, nawet jeśli wiedziałaby, że przegra, niż stała się bezbronną księżniczką czekającą na swojego księcia na rumaku. Aż nie raz miałam ochotę krzyczeć “Do boju dziewczyno! Pokaż jak to robimy!”. Postać 3xF - fenomenalna, fantastyczna no i fajna. Dosłownie babka z jajami, która rządzi.
      Tuż obok naszej głównej dwójki stoi rodzina Nevady, fenomenalna ekipa, która rozwala system. Każda z nich zachowała swój charakter z poprzedniej części, a dodatkowo rozwinęła się, dorosła. Żadna z nich przeszła lekką metamorfozę przez zdarzenia w poprzedniej części, lecz nadal zostały sobą. Naprawdę uwielbiam tę rodzinę. Wręcz da się wyczuć miłość pomiędzy nimi, te więzi rodzinne, które ich spajają. A to, że każdy z nich jest w stanie poświęcić życie dla jakiegokolwiek członka rodziny jest cudowne! Łapie za serce!

      Jak ja się cieszę, że dalej opłacam Legimi i mogłam przeczytać drugą część tak szybko. Nie mogłam się doczekać. To jedna z tych historii, których części dalszej nie mogę się doczekać. I tak samo jest tutaj. Końcówka stawia czytelnika w takim momencie, że już natychmiast potrzebujemy trzeciego tomu, żeby wiedzieć co się będzie działo. Halo! Jak można nie powiedzieć jak się to zakończy! No i co się stanie z niektórymi osobami!
      Serię kocham, po prostu kocham i już wiem, że będzie leżała na półce “Kocham, nie oddam, jeszcze będzie stempelek, żeby nikt nie zajumał”. O tak, zdecydowanie warto! Polecam z całego serduszka!

1 komentarz:

  1. Ujęłaś mnie tą recenzją. Nie zdradzasz za dużo, ale mimo wszystko odkryłaś troszeczkę kart z fabuły, dzięki czemu chce się przeczytać tę pozycję! Dziękuję, bo nie wiedziałam, że taka książka istnieje. Dzięki tobie dowiaduje się o tak wielu książkach, o których pojęcia nawet nie miałam!

    Awww, stempelek :3 Cieszę się, że mój prezent jest dla ciebie tak przydatny :D

    W wolnej chwili aż sięgnę po tę i poprzednią książkę. Może tak samo pokocham świat fantasy jak ty :3

    Buziaczki! <3

    OdpowiedzUsuń