2 stycznia 2015

"Zdradzona" Amy Meredith

Tytuł: Zdradzona
Seria (tom): Dotyk ciemności (4)
Autor: Amy Meredith
Tłumaczenie: Agnieszka Myśliwy
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 208
Gatunek: fantastyka
Rok wydania: 2011

Witaj Natalio!
      Dlaczego zaczynam tak oficjalnie? To może inaczej. Cześć Nat! Co u Ciebie? Jak zdrówko? Bo u mnie wręcz fantastycznie!

      Właśnie skończyłam czytać książkę. To czwarta część Dotyku Ciemności autorki Amy Meredith zatytułowana "Zdradzona". Opowiada o dalszych losach Eve, Jess i Luka. Jak wiesz, Eve jest potomkinią Wiedźmy z Deepdene i to właśnie po niej odziedziczyła swoje zdolności. Tym razem, już na początku książki, dowiedziałam się, że odbędzie się bal maturalny! A wiesz co się z tym wiąże? Zakupy! No bo książka z tej serii nie obejdzie się bez zakupów, prawda? Ale muszę Cię uprzedzić, problemy przed balem też będą. I to z natury miłosnej. Ale zostawmy to na tą chwilę. Wiesz już, że Eve ma nadprzyrodzone zdolności. A tam gdzie zdolności, są i kłopoty. Tutaj nie ma żadnego wyjątku.

      Dziewczyna ma bardzo popapraną sytuację i naprawdę jej współczuję. Brama do piekła stoi w mieście, wiec roi się tam od demonów. Zawsze, gdy jakiegoś spotykała, po prostu zabijała go, a towarzyszyli jej przy tym przyjaciele. Ale w tej części... No cóż... "Drobne" nieporozumienia psują całą sielankę. I tu zadam Ci najważniejsze pytania. Czy Eve uda się wygrać z kolejnym demonem? I czy zmierzy się z nim sama, czy może z przyjaciółmi? Czy odkryje, kto jej tak skomplikował życie i zdąży na czas wszystko odkręcić?

       Do głównej bohaterki (Eve) zdążyłam poczuć sympatię już w pierwszym tomie, gdzie musiała poskromić swoją moc i w ogóle dowiedzieć się, kim naprawdę jest i czy dalej jest normalna. Przez kolejne części nie zmieniła się za bardzo, jedynie coraz bardziej panowała nad mocą i chciała sprawdzać swoje zdolności. Uparta, odważna, lojalna to cechy, które zdecydowanie u niej znajdziesz. Uwielbiam tą dziewczynę! Trzeba ratować świat? Dobra, już leci! I to z całą drużyną!

      I jeszcze Luk... Z niego to dopiero niezłe ziółko. W przeszłości playboy, obecnie wierny swojej dziewczynie. Jednak ma problem z zaakceptowaniem faktu, że jego dziewczyna ma nadprzyrodzone moce! A gdy dowiaduje się prawdy na jej temat, nie bardzo sobie z tym radzi. Ba! W ogóle sobie nie radzi! Zaczyna patrzeć na nią w inny sposób niż do tej pory. Widzi, że Eve jest nie tylko dobra, ale w przyszłości może być niebezpieczna, co prawdopodobnie doprowadzi do wybicia ludzi. I właśnie dlatego mnie wkurzał. Przecież powinien znać swoją dziewczynę, a nie wierzyć podszeptom "przyjaciół", którzy nie do końca mieli dobre intencje. Jednak plusem jest to, że zawsze gdzie Eve walczyła z demonami, on był tuż obok i wspierał ją swoim mieczem. I w sumie to tyle, jeśli chodzi o pozytywne cechy jego charakteru. Przynajmniej dla mnie.

      Została jeszcze Jess, czyli najlepsza przyjaciółka Eve. Jest uparta, odważna i kocha zakupy. Zrobi wszystko dla swojej przyjaciółki. Przez pewien czas wierzyła w plotki, które słyszała o Eve, lecz wreszcie przejrzała na oczy i zobaczyła całą prawdę. I właśnie to było najlepsze. Prawdziwa przyjaźń zwycięży wszystko, nawet najgorsze plotki i geny!

      Mogę Cię zapewnić, że podejrzewałam zakończenie i tylko w części pokryło się z moim wyobrażeniem, ale nie jest zawiedziona. W sumie to była najlepsza część całej serii. Odrobinę lepsza od pierwszej i zdecydowanie lepsza od drugiej i trzeciej. Troszeczkę męczyłam się z tą książką, ale to dlatego, że kompletnie nie mogłam się zabrać do jakiegokolwiek czytania. Bolało mnie to, że nie wciągnęłam się aż tak w serię i nie przeżywałam z bohaterką jej emocji. Jednak czasami się uśmiechałam, gdy coś jej szło po myśli. W każdym razie, jeśli nie szukasz romansu, tylko czegoś lekkiego z akcją i demonami, to serdecznie Ci polecam.
Ściskam
Aga

3 komentarze:

  1. Hej, hej, to bardzo dobry pomysł! :) Pisanie listów, nawet nieformalnych, też wyrabia styl, a przy tym jest czymś wyjątkowym na tle całego mnóstwa blogów, tak trzymaj! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł na pisanie recenzji! Powiem, że jest nawet... ciekawszy do lektury niż takie normalne! Zaś co do książki... jeszcze przede mną :) Dołączam do obserwatorów i czekam na następne posty, powodzenia!
    Pozdrawiam, Shelf of Books

    OdpowiedzUsuń