29 sierpnia 2015

"Dragonswan" Sherrilyn Kenyon

Tytuł: Dragonswan
Seria (tom): Mroczny łowca (2)
Autor: Sherrilyn Kenyon
Wydawnictwo: Jove Books
Liczba stron: 86
Gatunek: fantastyka, romans paranormalny
Rok wydania: 2013

Hej Nat!
      Dość niedawno przeczytałam "Fantasy lover", o którym Ci napisałam. Teraz nadszedł czas na drugą książkę z tej samej serii.

      Po zapoznaniu się z kilkoma książkami Sherrilyn Kenyon wyrobiłam sobie opinię o jej stylu i, mówiąc szczerze, mam co do jej dzieł pewne oczekiwania. Z ciekawością wzięłam do łapek tą książkę.

      "Dragonswan" to opowiadanie z serii "Mroczny łowca". Zawiera w sobie historię Sebastiana, mężczyzny pochodzącego z odległych lat, który, dzięki przynależności do magicznej rasy, może podróżować w czasie. Przenosi się do czasów teraźniejszych, poznaje Channon i... idzie z nią do łóżka. Jednak wszystko się komplikuje, gdy ona okazuje się tą jedyną, którą zesłał dla niego los. Sebastian ma jedynie dwa wyjścia, wziąć ją do swoich czasów i być szczęśliwym, jednak to może się kobiecie nie spodobać, albo opuścić ukochaną ze świadomością, że już nigdy nie będzie żadnej kochał. Podczas tego wyboru musi pamiętać o problemach, które czekają na niego w domu, oraz liczyć się ze wściekłością kobiety.

      Muszę przyznać, że od początku polubiłam "Dragonswan". Historia z pozoru banalna, wręcz nieambitna, lecz naprawdę przyjemna. Tak przyjemna, że pochłonęłam ją w godzinę. Autorka wykreowała całkiem fajnych i sympatycznych bohaterów, których zachowania są wyraźne. Doskonale przedstawiony spór głównego bohatera z samym sobą to coś, co naprawdę mi się spodobało. Aż sama zaczęłam rozważać wszelkie "za" i "przeciw" takiej podróży. Akcja dzieje się szybko, bo i stron jest mało. Od razu wielka miłość i seks, ale rozumiem ten brak wstępu do akcji. Historia po prostu pędzi, nie bardzo dawała mi czas na oddech, bo znowu coś się działo, spotkałam coś nowego.

      Co do samych bohaterów, to uwielbiam ich! Sebastian jest taki uroczy i lojalny, ale nie ciapowaty. Widać, że za wszelką cenę troszczy się o swoich bliskich. Czytając kolejne słowa wręcz nabierałam na niego ochoty. Przystojny, dobrze zbudowany, a do tego ta drapieżność, która go otacza. Byłam wręcz dumna z niego, że nie posłuchał od razu swojego męskiego ego i choć trochę pomyślał nad skutkami przeniesienia Channon do swoich czasów. No i to jak dbał o swoją ukochaną. Ach, żeby tak ktoś zadbał o mnie...

      A Channon? Kobieta stanowcza, pracowita i w pełni oddająca się sprawie. Dniami przesiadywała w muzeum, by poznać historię gobelinu, który tam wisiał. Zwykle nie ulega chwili, lecz przy spotkaniu z Sebastianem poddaje się uczuciom, które w niej rozwalił owy mężczyzna. Mogłam poczuć te wszystkie emocje, które nią targały. Weszłam w jej skórę i nie chciałam wyjść! Podziwiam ją za to, że potrafi zrozumieć każdą sytuację, w której się znajduje. W krytycznych chwilach i podczas problemów nie poddaje się uczuciom, lecz spokojnie i racjonalnie analizuje wszelkie "za" jak i "przeciw", by na końcu podjąć odpowiednią decyzję. Kocham jej charakter i oddanie dla Sebastiana, a zwłaszcza jej waleczną stronę osobowości.

      Czuję pewien niedosyt spowodowany zbyt małą ilością stron. Autorka mogła z tego zrobić naprawdę dobrą książkę, a tak, to skróciła o około 60%. Chciałabym poznać dalsze losy bohaterów, to, jak budowali swój związek, czy opierał się głównie na seksie, czy też nie. Brakuje mi tego. Ale cóż, to, czego nie wiemy, możemy sobie sami dopowiedzieć. Niestety okładka nie zachęca zbytnio do czytania, ale nie przejęłam się tym. Przecież nie powinno się oceniać książki po okładce, prawda? Nie czekaj, tylko bierz tą serię w łapki i czytaj!
Ściskam
Aga

0 komentarzy:

Prześlij komentarz